Repertuar filmu "Zły duch" w Rzeszowie
Brak repertuaru dla
filmu
"Zły duch"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 90 min.
Produkcja: Francja , 2003
Premiera: 24 września 2004
Dystrybutor filmu: Kino Świat
Reżyseria: Patrick Alessandrin
Obsada: Thierry Lhermitte, Ophelie Winter
Komedia z niemowlakiem w roli narratora, przypominająca popularne filmy „I kto to mówi” i „Trzech mężczyzn i dziecko”. Oryginalność propozycji francuskiej polega na ciekawej sytuacji wyjściowej do opowiadanej historii. W wypadku drogowym znany przedsiębiorca Vincent Porel potrąca śmiertelnie architekta-nieudacznika Simona Variota. Simon umiera, widząc twarz pochylającego się nad nim Vincenta. W tym samym momencie żona Vincenta rodzi w szpitalu ich syna. Dusza umierającego Simona znajduje dla siebie miejsce w rodzącym się nowym życiu. Noworodek z duszą Simona przychodzi na świat i widzi pochyloną nad sobą tę sama twarz Vincenta, ale teraz jest to już jego tatuś! Od tej pory ojcowskie uczucie Vincenta będzie musiało zmagać się z pragnieniem zemsty Simona. Ten zaś postanowił być bardzo trudnym dzieckiem... Historia ta daje nieograniczone pole do powstawania wyjątkowo zabawnych sytuacji, komentowanych myślami Simona w ciele niemowlęcia. Ale rodzi też refleksję na temat reinkarnacji. Może nawet prowadzić do niepokojącego pytania: czy wiesz kim jest Twoje dziecko? W rodzimej Francji film cieszy się ogromną popularnością – w ciągu pierwszych trzech tygodni wyświetlania film obejrzało ponad milion widzów.
Wasze opinie
czemu już go niema
to może i fajny film ale
prawie w żadnym kinie !!!!
Nic ciekawego...
Film byl tylko momentami
smieszny, a poza tym jest
zalosny :) Na seansie oprocz
mnie i mojej dziewczyny bylo
tylko dwoje ludzi, ktorym
rowniez nie za bardzo sie
podobalo. Nie polecam. Pozdrowka
Do tego na górze
no o ile dobrze widze to
film nie jest amerykańśki... tam
pisze Produkcja Francja hymm
Ojej...
Ten film to jakaś
tragiczna pomyłka. Znajdziecie
tam bardzo niewiele dobrych
gagów (roześmiałem się może ze 2
razy), ale za to całe mnóstwo
wyjątkowo naturalistycznych
scen: obsrana pupa niemowlaka,
psie jądra, żygowiny w muszli
klozetowej, przecinanie
pępowiny, pęcherze po
poparzeniach, itd. Jest również
parę ciekawych scen seksu, jeśli
ktoś w takich gustuje: seks
oralny ze staruszką, seks analny
z czarnoskórym facetem, seks ze
spoconą kobietą w 9 miesiącu
ciąży, oraz szybki seksik na
stojąco, gdy panienka zdradza
głównego bohatera filmu z jego
najlepszym kumplem. Co zaś się
tyczy fabuły, to przez cały film
kilkumiesięczny niemowlak
próbuje popełnić samobójstwo.
Znakomity pomysł na komedię,
czyż nie? Szczerze mówiąć
uważam, że idiotyczne
amerykańskie komedie dla
nastolatków są dużo bardziej
zabawne od tego gniota. Nie
warto nawet ściągać z INetu.