Repertuar filmu "Riddick" w Rzeszowie
Brak repertuaru dla
filmu
"Riddick"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 119 min.
Produkcja: USA , 2013
Gatunek: akcja / sci-fi / thriller
Premiera: 6 września 2013
Dystrybutor filmu: Forum Film
Reżyseria: David Twohy
Obsada: Vin Diesel, Karl Urban, Katee Sackhoff
Pogłoski o realizacji trzeciego filmu o Riddicku słychać było już od 2006 roku. Twohy ukończył scenariusz w 2008 r. Prace nad trzecią częścią trylogii ruszyły na dobre trzy lata później. Film kosztował 38 milionów dolarów. Twohy i Diesel deklarowali, że nowa opowieść o Riddicku będzie zbliżona klimatem i stylem wizualnym do „Pitch Black”. Pamiętając o stosunkowo chłodnym przyjęciu poprzedniego filmu, Twohy początkowo pragnął nakręcić trzecią część trylogii całkowicie niezależnie, bez nacisku wielkich wytwórni, a nawet zrezygnować z dystrybucji przez potężny (ale i wymagający) Universal. – Wiem, że mnóstwo ludzi kocha postać Riddicka – dodawał aktor – i właśnie dlatego tyle czasu to trwało. Wraz z Davidem chcieliśmy być precyzyjni i nie zawieść fanów. Zdaję sobie sprawę, że przez lata mówiłem o nowym filmie o Riddicku, bo ciągle mnie o to pytano. W końcu się udało i po 9 latach zmagań mam dziwne, surrealistyczne uczucie, grając w tym filmie. Twohy zaś stwierdził: – Chcemy być dobrze przygotowani, by kręcić pewnie i szybko. Tak też się stało. Zdjęcia (planowane początkowo m.in. na Białej Pustyni w zachodnim Egipcie) rozpoczęto w styczniu 2012 roku, zakończono zaś w marcu. Niemal w całości zrealizowano je w Montrealu, w ciągu 49 dni. Dla porównania – „Pitch Black” sfilmowano w 60 dni, „Kroniki...” w 85. Wykorzystano cztery hale zdjęciowe, wybudowano 15 dekoracji. W zbliżeniach potworów użyto lalek, resztę wygenerowano w komputerze.
Twohy pragnął zadowolić starych fanów i zdobyć nowych, a jednocześnie zrezygnować z nadmiernego łagodzenia obrazów ekranowej przemocy i polerowania ostrego języka. W przeciwieństwie do „Kronik...”, „Riddick” dostał kategorię rozpowszechniania R, nie zaś „familijną” PG-13. Ten film ma tłumaczyć się sam, choć funkcjonuje także jako część cyklu. Naszym głównym założeniem było nie objaśniać zbyt wiele. To zresztą błąd popełniany w wielu filmach. A najważniejsze to wizualny wyraz historii, którą się opowiada. Oraz jej dynamika – mówił. Diesel dodawał: – Wychowałem się na filmach kategorii R. Mając trzynaście lat, oglądałem „Obcego”, który dostał taką kategorię. Dziś ona umiera, wszyscy za wszelką cenę walczą o młodą publiczność. W przypadku „Kronik Riddicka”, mówiąc wprost, staliśmy się ofiarami drogi wyznaczonej przez studio. Nie chcieliśmy powtórzyć tego błędu.
Twohy nie ukrywał, że jeśli film odniesie sukces, będzie w nim potencjał na „format o długim życiu”. – Razem z Vinem doszliśmy do wniosku, że widzimy materiał na dwa kolejne filmy, a potem... zobaczymy.
Czy Riddick się zmienił? Reżyser był zdania, że każdy widz powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie sam. – Z punktu widzenia twórcy to zawsze trudna kwestia. Na ile możesz przekształcić podstawową postać, która pojawia się w cyklu, by nie straciła swej tożsamości i niepowtarzalnego charakteru? Jeśli chodzi o Riddicka, to zdaje się, że coraz bardziej zaczyna identyfikować się z planetą, z której pochodzi – czuje się coraz bardziej Furianem. Tyle mogę zdradzić. Diesel natomiast opowiadał: – Riddick to moim zdaniem kwintesencja postaci antybohatera. Wcielenie się w niego miało dla mnie swoisty walor terapeutyczny. Wiem, że to zabrzmi trochę dziwnie, ale sporo się dzięki tej pracy dowiedziałem o sobie, stała się ona częścią zmagań z moją własną tożsamością. Kiedyś David Twohy zapytał mnie, co to znaczy być Furianem. I moje odpowiedzi różniły się diametralnie, w zależności od dnia, w którym odpowiadałem. A może być Furianem to po prostu nie wiedzieć, skąd się przychodzi?
Trailer filmu: Riddick
Wasze opinie
odradzam, w porównaniu do
poprzednich części to niestety
słabizna
NUDA I PRZEWIDYWALNOŚĆ
Riddick to dobry film. Nie jest to obraz na miarę dwóch poprzednich części ale na pewno nie jest to dno ani porażka. Posiada niestety wiele atrybutów superprodukcji, no ale panowie Diesel i Twohy też chcą zarobić a jak wiadomo ani Pitch Black ani Kroniki nie były kasowymi hitami. Riddick pewnie będzie... Czekam na kolejną cześć.
najgorsza część i lipne efekty no ale czego mozna było się spodziewać jak wydali na film tylko marne 38 milionów :(
A mnie i mężowi się podobało. 1 była nowością, 2 widowiskowa, ta nawiązująca do 1 - była niezła. W każdym razie po tegorocznych gniotach i lekkim rozczarowaniu po Hobbicie w końcu wybawiliśmy się z mężem nastawiając się na lekki film z efektami specjalnymi.
Trzecia część trylogii nawiązuje nieco klimatem do pierwszej Pitch Black. Jak ktoś już wspomniał film jest dla miłośników gatunku SF oraz sympatyków sagi o Riddicku to podstawowy warunek przy wyborze tej pozycji. Osobiście spełniam te warunki i mogę podzielić się swoimi odczuciami po obejrzeniu filmu. Z całą pewnością nie żałuję ani czasu ani pieniędzy. Oceniając film w kontekście dwóch poprzednich części faktycznie wypada ona najsłabiej co nie znaczy, że nie warto go oglądnąć. Reżyserowi zabrakło już chyba świeżych pomysłów przy realizacji najnowszego odcinka niestety ale miezastąpiony Diesel swoją grą rekompensuje nam pewne braki scenariusza. Podsumowując jest to nadal dobre kino akcji z prostą fabułą, nie wymagajmy od tego filmu zbyt wiele. Warto zobaczyć.
hopislaw (czy może IS???) wszystko co powiedziaem na temat Riddicka było podyktowane żalem, że takie kino sf, które wręcz kocham a nie lubie, marnieje. Nie podałeś zadnego powodu, dla którego prawdziwi miłosnicy powinni uznać ten film za "super". Może ktoś jeszcze kto obejrzał ten film, bedzie miał zdanie na temat tego czy warto go obejrzeć. Dla mnie Twój komentarz wyglada jakbyś był dystrybutorem tego filmu.
Powyższe opinie są tendencyjne najpierw trzeba lubić takie filmy i nie wprowadzać widzów w błąd !!!! Film super Polecam!!!!!
potwierdzam obejrzałem 2 wcześniejsze części i ta do nich się nie umywa jest to porażka straszna
Zgadzam się z Pyszczakiem i
Januszem. Szkoda kasy i czasu.
Na trylogii powinni skończyć
historię przetrwania na
planecie, ucieczki i zamsty na
Vaaco, a tak to beda kręcić
dalej wyciągając kasę od nas
fanów sf. Brakowało mi fabuły
jak z Kronik. Zamiast tego
dostałem Riddicka, który jak
Bena Grylls z Discovery przez 2
godziny pokazuje mi: jak przeżyć
na dzikiej planecie i jak pozbyć
się natretnych "najemników",
którzy przeszkadzają mu w
urządzeniu sie spalonej słońcem
pustyni. Prawdziwy Riddick umarł
w Kronikach i przewraca się w
grobie. Po Vinie spodziewałem
się bardziej spektakularnego
powrotu.
Cz wy też macie wrażenie,
że wszyscy super bohaterowie
powracają w kolejnych częściach
słabsi i psychicznie i
fizycznie, np. Bond, Batman,
Riddick? Normalnie andropauza w
kinie.
kicha, w skali od 0 10 dam 1 za teksty - prymitywne słabe, słabi aktorzy, 5 za efekty, których nie ma zbyt wiele. Film korzysta z fali jaką wywołały Kroniki ogólnie dla mnie bardzo słaby film. Mam już 40 lat i wychowałem się na star wars, na obcych i td kroniki. ogólnie nie polecam szkoda Kasy i Czasu.
Pierwsza część była interesująca. Druga część pasjonująca. Trzecia części to totalne dno. Ale po koleii... Na plus zasługuje połączenie trzeciej części zarówno z drugą jak i pierwszą. Fauna i flora planety też jest jakąś nowością. Niestety, na tym kończą się plusy a zaczyna się długa część minusów. Efekty specjalne rodem z filmów klasy C z kanału SciFi. Latające motory tak biją sztucznością, że jest to po prostu porażające. Postacie łowców nagród... cóż, w zasadzie ma się wrażenie, że jest to banda debili ze średniowiecza. Dialogi? Jakie dialogi, płytka wymiana zdań z udziwnieniami. Baza najemników? Kpina do kwadaru na resorach. Latające statki kosmiczne i... skrzypiejące drzwi, baza kryta blachą trapezową, łazienka jak z horrorów. Żenada. Podsumowując. Wybrałem się do kina z nadzieją na dobre kino a wyszedłem zniesmaczony.
Jestem po pierwszym seansie w Multukinie, bylo 11 kinomaniakow sami faceci. Film jak w trailerze w kolorach brazowo-szarych, troche na poczatku nawiazuje do Kronik Riddicka, a pozniej horror wg scenariusza w Pitch Black. Ze wzgledu na dosc brutalne sceny na pewno nie jest to film dla matek z dziecmi, ale raczej dla doroslych fanow Riddicka i tego typu konwencji sf, gdzie prymitywizm zycia bez technologii na planecie, jest laczony z bardzo zaawansowana technologia na zewnatrz. Polecam milosnikom trylogii o Riddicku.