Cinema program "Inception" in Rzeszów
No showtimes for
movie
"Inception"
for today
Choose other date from the calendar above.
Runtime: 143 min.
Production: USA / Wielka Brytania , 2010
Release Date: 30 July 2010
Distribution: Warner
Directed by: Christopher Nolan
Cast: Leonardo DiCaprio, Ken Watanabe, Joseph Gordon-Levitt
Dom Cobb (Leonardo DiCaprio) jest zdolnym złodziejem, mistrzem niebezpiecznej sztuki ekstrakcji: kradzieży bezcennych sekretów z głębokich warstw podświadomości, gdy umysł ofiary jest najmniej strzeżony przed niebezpieczeństwem — podczas snu. Ta rzadka umiejętność sprawiła, że Cobb jest pożądanym specjalistą w zdradliwym świecie wywiadu gospodarczego. Z drugiej strony stracił przez swoją pracę wszystko, co kochał, i jest skazany na ciągłą ucieczkę. Teraz dostaje jednak szansę na odkupienie. Wykonanie ostatniego zlecenia będzie oznaczać odzyskanie życia, ale tylko pod warunkiem dokonania niemożliwego — incepcji. Zamiast perfekcyjnej kradzieży Cobb i jego zespół muszą zrobić coś innego: wszczepić do umysłu ofiary pomysł. Jeśli im się uda, dokonają zbrodni doskonałej.
Jednak nawet najstaranniejsze przygotowanie i ogromna wiedza i doświadczenie nie są w stanie przygotować grupy specjalistów do starcia z niebezpiecznym wrogiem, który przewiduje każdy ich ruch. Z wrogiem, z którym tylko Cobb może się zmierzyć.
Your comments
Całkiem dobry film średnio inteligentny widz nie będzie miał problemów z nadążeniem za akcją. Jest przykładem na to jak zrobić kino akcji i przemycić kilka głębszych myśli. O ile koncepcja ogólnie bardzo mi się podobało to będąc na poziomie "zimy" zaczął być delikatnie nużący. W sumie nastąpiło jakieś przebudzenie. Film może się podobać lub nie, dla mnie arcydziełem nie jest, ale nie żałuję kasy wydanej na bilet. Popieram zdanie, że oglądanie filmu poza salą kinową nie ma sensu po prostu nie da właściwego efektu.
Film jest naprawdę zarąbiście dobry, a wszystkich krytykujących do próżni.
REWELACJA!!!!!!!!!!! Jeśli ten film ma nie dostać 10/10 to który ma?????????? (p.s. oglądanie go na innym ekranie niż kinowy mija się z celem)
Film nie jest arcydziełem, ale na pewno to kino z tego bardziej ambitnego. Zdecydowanie nie dla ludzi lubiących lekkie i łatwe do zrozumienia filmy. Pod koniec przy wchodzeniu w kolejne poziomy snów można się trochę pogubić, a spadająca przez pół godziny ciężarówka jest trochę irytująca dla niektórych ;) Dlatego zdecydowanie odradzam ten film osobom, które nie lubią tego typu zakręconej fabuły. Co do efektów i scen walki to są na bardzo dobrym poziomie, dla niektórych również irytujące bo zaburzają fabułę :) Ciężko dogodzić wszystkim, ale na przestrzeni kilku lat nie było wiele tak ciekawych tematów przedstawionych w filmach i zrobionych na przyzwoitym poziomie, więc należy to docenić. Może to nie Matrix, ale na pewno ciekawy film w porównaniu do gniotów, które ostatnio zalewają kina. Ktoś kto zarzuca filmowi brak konsekwencji i logiki chyba zapomina, że ten film nie jest o matematyce tylko o snach, a we śnie wszystko jest możliwe :)
Film dość efektowny, ale
trzeba być przygotowanym na
szybkie kojarzenie elementów, bo
fabuła jest dość skomplikowana.
Szłam na film nastawiona
na coś naprwadę świetnego.
Niestety film nie jest niczym
niesamowitym - ot trochę
efektów, fajny pomysł, aktorzy
dobrze grający. Brakowało mi w
nim jasności, żeby to całkiem
rozkminić musiałabym iść drugi
raz, co pewnie uczynię.
dobry film - świeży, skomplikowana i dobrze prowadzona fabuła - warto się przejść
Polecam - wciągający film, warto obejrzeć, nawet po to by skrytykować!
Genialny film dla ludzi nie bojących się myśleć. :)
Pio'76 - oglądam różne filmy nie zawsze te ambitniejsze w związku z moja pracą zawodową, muszę znać och treść i ocenić. Nie zarzucam nikomu że lubi kino lekkie - to jego wybór i nie mówię że jest gorszy, po prostu inny, to tak jakby porównywać fanów horrorów i komedii - dwa różne gatunki i dwa różne spojrzenia na sprawę. A co do Twoich wątpliwości radzę film obejrzeć jeszcze raz, bo jak to typowy Polak od razu jak czegoś nie rozumie to na pewno to było głupie, zamiast spróbować pomyśleć nad tym mocniej ;) to jest kino akcji jakby nie było więc nie wiem dlaczego dziwią Cię sceny walki i tym podobne...
Dobry film. Fabuła dla widza
myślącego. Dobra gra aktorska,
muzyka, zaskakujące momenty.
Di Caprio udowadnia że
jest jak wino, z wiekiem coraz
lepszy.
świetny a zakonczenie... Jeszcze dlugo o niem rozmawialismy, a chyba o to chodzi zeby film pozostal w pamieci...
she, patrząc na listę filmów które komentowałaś i jakie masz na ich temat opinie, to na prawdę nie powinnaś innym zarzucać, że "przychodzą do kina i wychodzą", albo lubią kino lekkie. W kilku opiniach się zgadzam, ale ogólnie jestem bardziej krytyczny. Lubię kino trudne i wymagające myślenia. W przypadku Incepcji to myślenie właśnie wywaliło mnie z fabuły tego "dzieła". W wielu miejscach brak logiki albo brak uzasadnienia dla działań towarzystwa. Wystrzelono miliom kul, ale bez szczególnych efektów, spadanie itp. ma wybudzić - samochody skaczą z nasypów, śpiochy latają po całym samochodzie, ale śpią twardo. A scena wiązania paczki śpiochów jakimiś kablami i pchanie ich pod hotelowym sufitem do windy i jednoczesna walka w matriksowym stylu... Ryłem ze śmiechu :-D Wiatraczek w sejfie - Monty Python.
to ja dodam swoje 3 grosze: Film jest niesamowity, rewelacyjna gra aktorów, wspaniałe udźwiękowienie, i najważniejsze: wrażenie po wyjściu z kina nie do opisania, nigdy nie oglądam drugi raz filmu natomiast muszę obejrzeć incepcje ponownie. coś niesamowitego.
Nareszcie zobaczyłem i powiem tak - film zrobiony sprawnie, fabuła niezła, połączenie trzech szybkości upływu czasu - majstersztyk, scena ze spadaniem z mostu nie miała jeszcze odpowiednika we współczesnym kinem - ktoś niżej napisał o niej jako bzdurze, radziłbym do końca życie oglądać polsat . Wszyscy grają dobrze, nawet Leo do którego mam stosunek oziębły. Widać niestety drobne niekonsekwencje fabularne (dlaczego w warstwie zimowej wszyscy nie zaczęli lewitować), ale nie psują one znacząco filmu jako całości. Coś co z kolei psuje przyjemność, to moment w którym wychodzę z kina i widzę że trafiłem na sprawne połączenie "Eternal Sunshine on spotless mind" z "Matrixem" i w największym stopniu, i dziwię się że to się nie pojawiło wcześniejw zadnej recenzji (ale ostatecznie tylko ostatni looserzy czytają książki).."Ubik" Dicka. Zrzyna z Dicka jest tak oczywista i naturalna, że w połowie filmu dokładnie wiedziałem jaka będzie ostatni scena - i niestety minus dla scenarzysty za ciężką łapę do scenariusza i za to, że nie odpuścił sobie pokusy wsadzenia twistowego zakończenia - niby pasuje, ale zupełny brak suspensu, taka sztuka dla sztuki, i chwyt , co by nie powiedzieć, dość tani ( a dokładniej - bardzo potaniał od lat 70-tych). Sumarycznie - bardzo dobre, ale ktoś nas mimo wszystko robi na ograne chwyty.
Pio'76 jeśli uważasz że
zakończenie zostało tak zrobione
tylko po to żeby mogli stworzyć
drugą część to widocznie nie
zrozumiałeś filmu już od
początku. Zakończenie pozostawia
widzowi możliwość własnej
interpretacji, dla każdego może
być inna. Ale jeśli po prostu
przychodzisz do kina i
wychodzisz oczywiście dla Ciebie
będzie to bez sensu. Podobnie
jak w Wyspie Tajemnic (zresztą
też genialnej) trzeba trochę
samemu pogłówkować.
A wszystkim którzy lubią
lekkie kino radzę odpuścić. Bo
później powstają właśnie
komentarze tego typu świadczące
o totalnym niezrozumieniu
tematu.
Alx, nie zrozumiałeś szyderstwa. Może trudno to pojąć, że mnie ten film nie porwał i tyle. Z tego pomysłu można było zrobić kawał niezłego kina, ale został zepsuty we wszystkich płaszczyznach. Za dużo ganiania, za dużo strzelania, za dużo spania w spaniu. Zrobili z niego banał. Tego filmu już nie trzeba nawet parodiować bo właśnie te ostatnie 40 minut to parodia wszystkiego co było wcześniej.
Naprawdę bardzo ciekawy film. Porusza interesujący, a zarazem bardzo niebezpieczny temat. Dużo efektów specjalnych na szczęście nie zagłusza całej fabuły. Świetna gra aktorska: Leonardo DiCaprio, Marion Cotillard, Ken Watanabe, Ellen Page, Joseph Gordon-Levitt i Cillian Murphy. Niestety film poruszający tak skomplikowany i nowatorski temat jak ten nie jest dla wszystkich tzn. dla osób, które przychodzą na seans i przez cały czas bawią się komórką i jedzą popcorn. Bo żeby go zrozumieć trzeba mieć w pełni skupioną uwagę na każdy szczegół. Bo to jest Nolan panie i panowie! Nie żadne głupiutkie kino akcji!
Szkoda czasu na takie badziewie.Wielka szkoda.To tyle w temacie ...
@Pio/76
"...z czego przez 40
ostatnich minut samochód spada z
mostu do wody... "
Właśnie udowodniłeś jak
"rozumiesz" ten film :)
P.S. Nie oglądaj Incepcji
po raz drugi, z pewnością Twój
stopień zrozumienia fabuły
pozostanie na równie wysokim
poziomie.
Zgodzę się z jednym : Faktycznie ilość strzelanek jest zdecydowanie za duża, ale to już próba dogodzenia gustom statystycznego widza, co po frekwencji najwyraźniej się udało.
Bzdury do czwartej potęgi.
2,5 godziny filmu z czego przez
40 ostatnich minut samochód
spada z mostu do wody...
Gdzieś "głęboko" w tym
filmie jest pokazany ważny
dylemat kogoś nazywanego Cobbem,
ale ganiający się przez 90%
filmu faceci z karabinami
zepsuli absolutnie WSZYSTKO.
Poprzedni raz miałem ochotę
wyjść z kina na Piratach z
Karaibów 2. Dzisiaj zdarzyło się
to po raz drugi. Do tego
doczepili absolutnie tandetne
zakończenie otwierające drzwi do
drugiej części (tfu).
Nikt mi nie wmówi, że nie
rozumiem tego filmu bo zdążyłem
za fabułą, za tematem związku
Cobba i Mel czy Mol, za
wszystkimi czterema
głębokościami fabuły. Pod koniec
został mi już tylko śmiech.
Incepcja z pewnością
będzie głównym wątkiem kolejnej
części Strasznego Filmu. A może
nie. To jest "Straszny Film"
:P